Mówiąc o procedurach sanitarnych w różnego rodzaju budynkach, najczęściej mówimy o placówkach medycznych i weterynaryjnych, salonach urody albo miejscach, w których produkuje się żywność bądź przygotowuje ją do spożycia. Zajmowaliśmy się też kwestiami bezpieczeństwa sanitarnego placówek edukacyjnych i urzędów. Przyszedł czas na typowe biura. Czy również tam konieczne są specjalne zabiegi profilaktyczne?
Spis treści:
Zdecydowana większość biur to pomieszczenia, w których usytuowane są stanowiska pracy konkretnych osób, należących do stałego zespołu. Nie mamy w nich do czynienia z intensywną rotacją, czyli ciągłą wymianą użytkowników, a co za tym idzie - ze zwiększonym prawdopodobieństwem pojawienia się nosiciela szkodliwych drobnoustrojów oraz ryzykiem zakażenia. Wydawałoby się również, że biuro jest na tyle komfortową i czystą przestrzenią (choćby w porównaniu do pracy w warsztacie samochodowym, na budowie czy na farmie zwierzęcej), że jest ono całkowicie bezpieczne dla użytkowników.
Warunki pracy we współczesnych biurach zwykle są dobre lub bardzo dobre, a bardzo często wręcz komfortowe. Miernikiem tego jest zarówno wielkość przestrzeni oddanej do dyspozycji pracownikowi, jak i wyposażenie w nowoczesne urządzenia zapewniające optymalną temperaturę i jakość powietrza.
We współczesnym biurze, bezpośrednio na stanowisku pracy stosunkowo rzadko pojawiają się postronne osoby. Rozwój technologii teleinformatycznych ograniczył konieczność osobistych wizyt do minimum, a jeżeli już do nich dochodzi, styczność osób odwiedzających z „prywatną” częścią biura jest minimalna. Spotkania ze współpracownikami czy gośćmi z zewnątrz odbywają się w salach konferencyjnych, a przynajmniej – w wydzielonych miejscach.
A jednak sam charakter pracy biurowej, czyli spędzanie wielu godzin w jednym miejscu, oznacza długotrwałą ekspozycję na ewentualne wirusy, bakterie i grzyby. Nowoczesne systemy wentylacyjne i klimatyzacyjne wyposażone są co prawda w specjalne filtry, ale z drugiej strony – nieprawidłowo obsługiwana czy konserwowana instalacja może, zamiast niszczyć drobnoustroje, tworzy im doskonałe warunki rozwoju.
Zagrożeniem są też ludzie. Nawet w niewielkim, kilku-kilkunastoosobowym biurze, mamy, za sprawą współpracowników, pośredni kontakt z co najmniej kilkudziesięcioma kolejnymi osobami, z którymi stykają się nasze koleżanki i koledzy. A stąd już blisko do zakażenia i choroby. Można to porównać do sytuacji, w której dziecko przywleka do domu wirusy z przedszkola, a zarażeni nimi członkowie rodziny chorują o wiele poważniej niż mały nosiciel.
Oczywiście nie można popadać w przesadę. Kontakt z różnymi (również szkodliwymi) mikroorganizmami jest dla gatunku ludzkiego całkowicie normalny, a wręcz wskazany, bo bez niego nabycie naturalnej odporności byłoby niemożliwe.
Nie oznacza to jednak, że możemy pozwolić sobie na lekceważenie zagrożeń. Regularna dezynfekcja biura, a szczególnie przestrzeni wspólnych, jest objawem odpowiedzialności i zdrowego rozsądku.
Podobnie jak w przypadku wielokrotnie omawianych tutaj procedur dezynfekcji (np. dezynfekcji gabinetu lekarskiego czy salonu urody) – również w biurze, podstawą jest dezynfekcja dużych powierzchni, dezynfekcja mebli i innych elementów wystroju wnętrza, a także dezynfekcja eksploatowanego sprzętu (w tym – urządzeń elektronicznych), która może być uzupełniona o dezynfekcję powietrza. Na pewno warto zwrócić uwagę na wyposażenie, z którym styka się wiele osób – na korytarzu, w sali konferencyjnej, kuchni, przestrzeni przeznaczonej do wypoczynku i innych częściach wspólnych. Chodzi zarówno o duże powierzchnie (np. blaty stołów) i mniejsze elementy (klamki, uchwyty, oparcia), jak i wspólnie używane urządzenia (ekspres do kawy, kserokopiarka, rzutnik slajdów, a nawet pad konsoli do gier w kąciku wypoczynkowym). Najlepiej, gdy dezynfekcja odbywa się wraz ze standardowym myciem lub następuje tuż po oczyszczeniu powierzchni z zabrudzeń – bo tylko w takiej sytuacji uzyskujemy pożądaną skuteczność biobójczą.
Ponieważ w biurze mamy do czynienia z powierzchniami wykonanymi z różnych materiałów (tworzywa sztuczne, drewno, metale, tkaniny naturalne i sztuczne, szkło), o zróżnicowanej fakturze, konieczne będzie dobranie optymalnej metody dezynfekcji. O ile nie mamy do czynienia z miękką tapicerką wykonaną z tkaniny lub podobnego materiału, w większości przypadków najprostsze będzie nanoszenie preparatu dezynfekującego w formie aerozolu, a po odczekaniu rekomendowanego czasu – przecieranie powierzchni czystą ściereczką. Do mniejszych elementów (oraz w newralgicznych miejscach wymagających częstej dezynfekcji) można użyć bardzo praktycznych chusteczek nasączonych środkiem biobójczym.
Czym dezynfekować? W przypadku łazienek i pomieszczeń kuchennych sprawa jest prosta. Właściwie wszystkie preparaty opracowane z myślą o profesjonalnym sprzątaniu obiektów użyteczności publicznej, działają również odkażająco. Zatem codzienne, standardowe czynności porządkowe w łazienkach i kuchniach są jednocześnie profilaktyką.
Nieco inaczej sprawa wygląda w przypadku „właściwych” pomieszczeń biurowych. Tam raczej unika się stosowania drażniących, intensywnie pachnących chemikaliów sanitarnych. Są one niewskazane również ze względu na ryzyko zniszczenia powierzchni mebli oraz wyposażenia biurowego. Agresywnie działający środek może pozostawiać trudny do usunięcia osad, powodować przebarwienia, matowienie, korozję, a nawet rozpuszczać niektóre tworzywa. Dlatego, podobnie jak w profesjonalnych placówkach medycznych i punktach usługowych, do dezynfekcji biura dla pewności lepiej wybrać jeden z profesjonalnych preparatów o wysokiej kompatybilności materiałowej. Klienci sklepu Sterim w takich przypadkach wybierają choćby Sensifomil, Lysonox Ultrashield czy chusteczki Cleanisept Wipes FORTE MAXI.
Użycie sprawdzonego, certyfikowanego produktu, daje poczucie spokoju. A przede wszystkim – jest optymalnym dopełnieniem „dezynfekcyjnego rozsądku”.