Bakterie Clostridium difficile są jednym z poważniejszych problemów współczesnej medycyny. Głównie za sprawą stałego wzrostu zachorowań na szereg schorzeń przewodu pokarmowego, wywołanych właśnie przez te drobnoustroje. Borykają się z nimi również kraje z dobrze rozwiniętym systemem ochrony zdrowia. Ograniczenie skali CDI (clostridium difficile infection) wymaga dużego zaangażowania personelu medycznego i zarządzających placówkami, a skuteczna dezynfekcja pomieszczeń staje się jednym z priorytetów.
Spis treści:
1. Bakterie clostridium difficile - przyczyna wielu chorób.
2. Kiedy clostridium difficile atakuje?
3. Gdzie dochodzi do zakażenia bakteriami clostridium difficile?
5. Skuteczne metody zwalczania sporów clostridium difficile?
W ostatnich latach odnotowano 4-krotny wzrost zachorowań na schorzenia wynikające z aktywności bakterii clostridium difficile. Są one główną przyczyną rzekomobłoniastego zapalenia jelit (niemal u wszystkich pacjentów ze zdiagnozowaną chorobą identyfikowane są te drobnoustroje), ale i przyczyną biegunek, okrężnicy olbrzymiej, a nawet sepsy kończącej się śmiercią.
Clostridium difficile występują w przyrodzie powszechnie, będąc między innymi typowym składnikiem flory jelitowej niektórych zwierząt. W normalnej sytuacji organizm człowieka dobrze radzi sobie z tymi bakteriami. Problem pojawia przy hospitalizacji.
Podczas pobytu w szpitalu ryzyko kontaktu z osobami zakażonymi clostridium difficile jest bardzo duże, a przyjmowanie silnych antybiotyków osłabia funkcje obronne nabłonka jelitowego. Radykalne obniżenie odporności sprzyja różnego rodzaju dolegliwościom układu pokarmowego. U części osób zakażenie przebiega objawowo, ale i oni stanowią ryzyko dla otoczenia, będąc nosicielami bakterii.
Szacuje się, że od 20 aż do 50% pacjentów przebywających w szpitalu ulega zakażeniu clostridium difficile. Oprócz bezpośredniego kontaktu z innym pacjentem, może do niego dojść przy korzystaniu z mebli i sprzętu. Spory bakterii wykrywane są na łóżkach szpitalnych, szafkach, na podłogach i w toaletach, ale też na pościeli czy przyciskach do przywoływania. Skażeniu łatwo ulegają również instrumenty służące bieżącej ocenie stanu pacjenta – ciśnieniomierze, termometry i stetoskopy.
Niestety spory clostridium difficile (czyli bakterie w formie przetrwalnikowej) mają zdolność długotrwałego zachowywania groźnego potencjału. Pozostawione na powierzchni na przykład mebla, mogą czekać na sprzyjające warunki aż pół roku.
Oprócz leczenia już zakażonych pacjentów (co samo w sobie jest złożonym procesem), kluczowe jest zapewnienie odpowiedniego standardu sanitarnego w placówkach medycznych. Chodzi przede wszystkim o jak najczęstsze stosowanie sprzętu jednorazowego dla każdego z pacjentów, powszechne stosowanie środków biobójczych do dezynfekcji dłoni oraz regularną dezynfekcję pomieszczeń, wyposażenia i sprzętu.
Neutralizacja sporów i szczepów bakterii, szczególnie w krytycznych warunkach placówek medycznych, wymaga stosowania zaawansowanych metod dekontaminacji. W celu dezynfekcji pomieszczeń (sale chorych, gabinety) najlepiej użyć metody zamgławiania nadtlenkiem wodoru (H2O2) lub ozonowania. Przykładem zaawansowanego urządzenia, pozwalającego na połączenie obu metod jest dekontaminator TwinCruiser, przeznaczony do eksploatacji w pomieszczeniach o szczególnych wymaganiach. Właściwości nadtlenku wodoru wykorzystywane są również przy dekontaminacji za pomocą urządzenia DiosolGenerator PROTEC. W ofercie sklepu sterim.eu znajdują się też mniejsze i mniej skomplikowane (ale równie skuteczne) kompaktowe dekontaminatory Viro2 CleanSystem.
W utrzymaniu odpowiednich standardów sanitarnych bardzo pomocne są nowoczesne środki do dezynfekcji powierzchni, na przykład chusteczki do dezynfekcji powierzchni bez alkoholu Cleanisept Wipes FORTE MAXI – o silnym działaniu biobójczym, a jednocześnie przyjazny dla materiałów z których wykonane jest wyposażenie szpitalne.
Niezbędnym uzupełnieniem zestawu urządzeń i preparatów pomocnych w walce z bakteriami są środki do dezynfekcji rąk. Ważne jest jednak, by sprawdzić ich spektrum działania i upewnić się, że działają na bakterie clostridium.
Zakażenie bakteriami clostridium difficile (CDI) stało się jednym z największych współczesnych problemów epidemiologicznych. Mimo stosunkowo dobrego przygotowania personelu medycznego i samych placówek medycznych, liczba zachorowań ciągle rośnie. Według szacunków, tylko w krajach Unii Europejskiej rodzi to koszty sięgające 3 miliardów euro. Wdrożenie dodatkowych środków ostrożności i lepsza edukacja w tym zakresie wydają się niezbędne.